Hello Fullerki!
Jestem znana z dwóch kolorów w szafie. 80% mojej garderoby stanowi mój ukochany kolor czarny, a 20% to biel lub beż. Do niedawna absolutnie nie lubiłam eksperymentować ze swoim imagem ani stylem. Mój wygląd stanowi moją wizytówkę i czułam, że w czerni bądź czerni i bieli jestem postrzegana tak jak lubię być postrzegana. Jestem absolutną fanką klasyki, nowoczesnej klasyki oraz dobrych jakościowo ubrań. Klasyka w tym looku to biała koszula dobrej jakości. Element nowoczesnej klasyki stanowią spodnie: dresowe, ale wykonane z tkaniny imitującej skórę, kupione w sieciówce.
Jednak mam nadzieję dziś Was zaskoczyć. Fuller sprawił, że zaczęłam się rozglądać za ubraniami, na które nigdy bym się wcześniej nie zdecydowała. Przykładem na to jest płaszcz w kolorze ostrej fuksji od polskiego producenta. Płaszcz pomogła mi wybrać moja mama. Ma oversizowy fason z bardzo klasycznym wykończeniem przy szyji. To powoduje, że wygląda się w nim nieco poważnie, jednak w połączeniu z dresowymi spodniami ze skórki, przełamuje się to wrażenie. Kolor ten idealnie pasuje do brunetek i ma jeszcze jedną zaletę: gwarantuje wiele spojrzeń gdy idzie się ulicą. Następnym razem obiecuje Was również zaskoczyć.
Fullerka Sylwia (rozmiar 40):
Płaszcz: ARYTON
Koszula: Calvin Klein
Spodnie: Zara
Torebka: Chanel
Okulary: Tom Ford
Naszyjnik: ZOZO desing
Bransoletki: Swarovski, Lewanowicz
Zegarek: Michael Kors
Buty: CASADEI