niedziela, 1 grudnia 2013











Po dłuższej nieobecności, przyszedł czas na mnie, czyli Lenę. FULLERsko i kobieco, nie zawsze musi oznaczać elegancko. Zresztą dopasowany, podkreślający kształty outfit, to nie moja bajka. Zdecydowanie lepiej czuję się w luźnych, nieco nonszalanckich, czasem zakrawających wręcz o ignorancję, stylizacjach, które moje koleżanki Fullerki, określają mianem: "Włóczykija". I choć myślę, że "Włóczykij" nie poświęcał ani tyle czasu, ani zaangażowania, w temacie ubioru, to jednak coś nas łączy - własne lub własnonożnie wydeptane ścieżki. Lubię być dobrze przygotowana, na każdą okoliczność i zawsze mam przy sobie jakiś nadbagaż tobołów (zupełnie jak mój kolega z Muminków). Stąd moje upodobanie do dużych toreb, w których mieszczę i noszę prawie wszystko, od śrubokręta, po pastę do zębów. Wygodne buty, to podstawa i najważniejsza część garderoby. Przy wyborze obuwia, zawsze kieruję się jednym, niezawodnym kryterium: jak szybko dobiegnę w nich do autobusu. That's why... nie kupuję szpilek. Czapka też musi być i choć po jej zdjęciu, włosy wyglądają zazwyczaj, jak potraktowane prądem, to mam takie poczucie, że moje myśli i nastawienie do świata, jest zawsze odpowiednio ciepłe :)




Fullerka Lena (rozmiar 38/40):

Czapka: Marks&Spencer
Płaszcz: second - hand
Duży sweter: H&M
Buty: Vagabond
Spodnie: H&M
Torba: Goshico
Naszyjniki: Reserved / Mohito
Bransoletki: Bijou Brigitte oraz handmade

wtorek, 5 listopada 2013

"Perfumy to niewidoczny, ale niezapomniany i niedościgniony dodatek. Są zapowiedzią przybycia kobiety, pobrzmiewają jeszcze, gdy ona już odeszła" - Gabrielle Bonheur Chanel 


Historia

Perfumy stosowano już w starożytności. Wówczas nie były to jednak wyrafinowane kompozycje, ale raczej proste, naturalne zapachy uzyskiwane z roślin. Samo słowo "perfume" pochodzi od łacińskiego "per fumum" - czyli "poprzez dym" - i odnosi się do pradawnej tradycji spalania darów dla bogów w celu złożenia im hołdu i pozyskania ich przychylności. W związku z tym, iż przypisywano perfumom mistyczne właściwości, zwykle dostęp do ich receptur, wytwarzania i stosowania miały jedynie grupy społeczne o najwyższym statusie - kapłani i lekarze. Dlatego produkowanie pachnideł kojarzono z wiedzą medyczną. Proces tworzenia perfum był bardzo żmudny i pracochłonny. Polegał na ręcznym wyciskaniu pod prasą ogromnych ilości płatków kwiatów, z których pozyskiwano niewielką ilość cennego ekstraktu. Dziś, choć tworzenie perfum stało się przemysłem, samo wymyślanie kompozycji zapachowych nie zatraciło charakteru sztuki, której tajniki dostępne są jedynie wybranym.

Rodziny zapachowe

Szukając ulubionego zapachu, warto odwołać się do najprostszego podziału na następujące rodziny: orientalne, owocowe, kwiatowe, drzewne, zielone.

Kwiatowe - przeważają w nich nuty takich kwiatów, jak: jaśmin, róża, fiołek, tuberoza, narcyz, konwalia, bez, geranium, ylang-ylang. Spotyka się perfumy oparte zarówno na nucie jednego kwiatu, jak i na całych bukietach. Jest to grupa najbardziej liczna. Może być łączona z takimi składnikami jak aldehydy, a także z akcentami morskimi, drzewnymi czy zielonymi.

Owocowe - podstawę tej grupy stanowią olejki eteryczne otrzymywane przez zimne tłoczenie owoców, takich jak: bergamotka, cytryna, pomarańcza, mandarynka, grejpfrut, a także kwiatów, np. pomarańczy. Są to zapachy świeże i lekkie, o charakterze odświeżającym, delikatnym, stymulującym i energetyzującym. W tej grupie najwięcej jest zapachów klasyfikowanych jako unisex lub sportowe.

Zielone - grupują soczyste i świeże akordy zapachowe złożone z zielonych liści i traw. Kojarzą się ze sportem, wypoczynkiem na świeżym powietrzu.

Orientalne - grupa ta określana bardzo często jako zapachy ambrowe, zawdzięcza nazwę perfumom François Coty "Ambre Antique" z 1905 roku. Składają się na nią nuty delikatne, pudrowe, waniliowo- -słodkie, cynamonowo-korzenne oraz rodzynkowo-owocowe. Pochodzą z wyciągów z wanilii, balsamów roślinnych oraz żywic, takich jak: benzoe, tolu i labdanum (żywica fiołkowca). Zapachy należące do tej rodziny określane są jako zmysłowe, otulające, uwodzicielskie. Dominuje w nich akord słodko-korzenny, ciepły, bardzo trwały.

Drzewne - główne składniki wyróżniające zapachy z tej grupy to ciepłe i bogate nuty drzewa sandałowego, drzewa gwajakowego, paczuli, czasem też wytrawne cedru czy wetiweru. Używane głównie w kompozycjach dla mężczyzn, ale ostatnio coraz częściej spotyka się je także w zapachach damskich. Do grupy zapachów drzewnych zaliczamy głównie wody toaletowe o spokojnym, skromnym i eleganckim charakterze, choć niektóre bywają stymulujące, sportowe i żywiołowe.

Jak stosować perfumy

Perfumy należy nanosić na te miejsca na skórze, które nie będą narażone na działanie promieni słonecznych, gdyż kontakt ze słońcem może sprawić, że zapach szybko się ulotni, a co gorsza, pozostawi po sobie trudne do usunięcia przebarwienia. Zwykle perfumuje się miejsca, gdzie tuż pod skórą pulsuje krew, czyli na przykład: przeguby dłoni (wewnętrzną stronę nadgarstków), zgięcia w łokciach i kolanach, dekolt, szczególnie przestrzeń między piersiami, szyję, skórę za uszami. Ciepło krążącej w żyłach krwi powoduje, że aromat harmonijnie łączy się z naturalną wonią skóry. Tempo parowania jest zależne od temperatury ciała i może różnić się nawet pomiędzy jedną a drugą ręką. U osób praworęcznych zapach z prawej ręki będzie parował szybciej, gdyż bardziej intensywny ruch mięśni powoduje lekko podwyższoną temperaturę. To, jak długo zapach się utrzymuje, zależy także od typu skóry - tłuste cery zachowują woń perfum lepiej niż suche. Efekt jest taki, że nawet jeśli dwie osoby będą używać tej samej wody, trwałość kosmetyku może okazać się różna.

Dobrym sposobem na przedłużenie trwałości pachnidła jest perfumowanie włosów, ponieważ łatwo chłoną i długo utrzymują zapachy. Niektóre z firm wprowadziły w tym celu, jako uzupełnienie istniejącej linii zapachowej, specjalne wody przeznaczone właśnie do włosów.

Nuty zapachowe (fazy zapachu)

To zespół woni, które rozwijają się w czasie kontaktu pachnidła ze skórą. Koncepcja nut zapachowych opiera się na założeniu, że pewne substancje wchodzące w skład kompozycji perfum różnią się trwałością, czyli szybkością odparowywania. Większość współczesnych perfum komponuje się według trzynutowego układu. Struktura ta określa etap, na którym poszczególne składniki kompozycji stają się wyraźnie wyczuwalne w miarę rozwijania się zapachu, a następnie zanikają wskutek utleniania. Najpierw wyczuwamy nutę górną, nazywaną też nutą głowy, później środkową, tzw. nutę serca, a na końcu dolną, zwaną nutą bazy lub głębi.

Nuta głowy - czyli nuta początkowa kompozycji. Można ją wyczuć tuż po naniesieniu perfum na skórę. To tzw. góra zapachowa, czyli substancje lotne, które najszybciej odparowują i znikają. Jest to wizytówka perfum, która towarzyszy otwarciu flakonu, pierwszy zapach, jaki się czuje, gdy ulotni się już alkohol. To właśnie ona wpływa na pierwsze wrażenie, wywołuje w nas pamięć zapachu i jego wspomnienie. To nuta najbardziej świeża i lekka. Utrzymuje się na skórze od kilkunastu minut do blisko pół godziny. 

Nuta serca - środek zapachu, dominujący temat, który charakteryzuje perfumy. Utrzymuje się na skórze przeważnie przez godzinę, dwie, choć w najlepszych gatunkowo perfumach nuta serca powinna być rozpoznawalna jeszcze po co najmniej czterech godzinach.

Nuta bazy - zwana także nutą podstawową lub tłem zapachu. W jej skład wchodzą utrwalacze, czyli substancje powodujące, że zapach dłużej utrzymuje się na skórze, a także komponenty dodające perfumom ciężkości. Te ostatnie sprawiają, że po rozwinięciu aromatycznego bukietu zapach utrzymuje się na skórze przez kilka godzin, a nawet kilka dni. 

Moc zapachu

Najczęściej przyjmuje się następujący podział ze względu na stężenie wonnych olejków i alkoholu:

Perfumy (parfum) - najbardziej skondensowana forma zapachu, zawiera aż do 30-40% olejków zapachowych rozpuszczonych w 90-96% alkoholu, gdyż tak wysokie stężenie olejku wymaga również bardzo mocnego, czystego alkoholu.

Woda perfumowana (eau de parfum, parfum de toilette) - poza perfumami każda inna mieszanka esencji zapachowej i alkoholu nazywana jest eau, czyli woda. Zawiera 10-15% (maksymalnie 18%) olejków zapachowych rozcieńczonych w 80-90% alkoholu.

Woda toaletowa (eau de toilette) - mieszanka 5-10% (maksymalnie 12%) olejków rozcieńczonych w 60-85% alkoholu. 

Woda kolońska (eau de cologne) - 3-5% zawartości olejków w 80% alkoholu.

Woda odświeżająca (eau fraîche) - zawiera od 1-3% olejków rozcieńczonych w 70-80% alkoholu, jest podobna do wody kolońskiej, lecz zwykle jest rozcieńczana w alkoholu o wyższym stężeniu.

A czy Wy macie już swoje ulubione zapachy? Fullerki już mają! 

Lena uwielbia dziecko Chanel, młodsze a zarazem bardziej nowoczesna wersja znanych niemal wszystkim perfum Coco. Zapach jest ucieleśnieniem ducha Coco Chanel. Śmiała i zdecydowana, udowodniła, że elegancja tkwi w prostocie. Niezależna, aczkolwiek wykorzystująca swój urok do fascynowania i wpływania na mężczyzn. Coco Mademoiselle jest świeży i orientalny. Dla nowoczesnej kobiety, której zmysłowość i sukces uzupełniają się.


Natomiast Sylwia na swojej toaletce zawsze ma ponadczasowy zapach Dolce Vita od Christiana Diora.  To perfumy, które szczególnie wieczorem nadają odrobiny tajemniczości osobie pachnącej nimi, ich zapach jest wibrującą nutą, która stale tkwi w zmysłach i nie pozwala o niej zapomnieć. I oczywiście jest uwielbiana przez mężczyzn. Wspaniałe perfumy dla wszystkich, którzy uwielbiają zapachy ciężkie i bardzo zmysłowe. 



Oprócz Dolce Vity uwielbia również Rumeur (Lanvin), który jest prowokujący, skandaliczny, tajemniczy i zuchwały. Odzwierciedla dusze kobiety niezależnej, zbuntowanej , prowokującej , eleganckiej i seksownej.



Jednym z ulubionych zapachów Oli jest Salvatore Ferragamo Signorina. Jest to wyeksponowanie prawdziwie włoskiego stylu uroczych, szykownych, kreatywnych i pełnych życia młodych kobiet. Subtelnie zuchwała i nad wyraz romantyczna kompozycja emanuje świeżością i wdzięczną kobiecością.


Drugim z ulubieńców jest najnowszy zapach Giorgio Armani Si oddający hołd współczesnej kobiecości… stanowi połączenie wdzięku, siły i niezależności. Połączenie czarnej porzeczki ze współczesną nutą szyprową i drewnem piżmowym otula skórę i zmysły.


Nie zawsze łatwo wybrać perfumy, które idealnie pasują do Ciebie i do Twojego stylu życia. Odkryj świat zapachów, które podkreślą Twoją osobowość i będą się dobrze komponować z cechami typowymi dla osób spod Twojego znaku Zodiaku. Aby znaleźć swój osobisty zapach polecamy:

wtorek, 29 października 2013


Duże, pełne i gładkie usta są zawsze modne. Nic, tak jak one, nie pobudza męskich zmysłów.
Możesz mieć pełne i ponętne wargi bez ingerencji chirurga plastycznego. Wystarczy zastosować kilka sztuczek, by Twoje usta stały się magnesem przyciągającym spojrzenia.
Modelowanie kształtu ust działa na podobnej zasadzie co modelowanie konturów twarzy. Ciemniejsze pomniejsza, jaśniejsze powiększa.

Oto jak to zrobić:

1. Rozprowadź korektor wokół ust. Możesz użyć do tego celu również odbijającego światło fluidu. Powiększy on optycznie usta.


2. Konturówką zbliżoną kolorem do Twoich ust obrysuj usta. Nieznacznie możesz wyjechać poza ich kontur. Rozetrzyj konturówkę delikatnie pędzelkiem pozostawiając jaśniejsza przestrzeń na centralnych częściach ust.


3. Teraz czas na szminkę. Wybierz taką, której odcień będzie z kolei o 2 tony jaśniejszy od Twojego koloru ust. Wypełnij nią usta, ale nie całe, a jedynie jaśniejsze przestrzenie.


4. Na koniec użyj jasnego błyszczyka do wypełnienia i scalenia całości.


5. Aby usta wydawały się optycznie większe dobrze, aby pod dolną wargą tworzył się cień. Cień ten możemy zrobić za pomocą brązowej, miękkiej kredki do oczu.


niedziela, 27 października 2013






 






Tym razem FULLER-ki postawiły na maksymalną długość. Schludnie, subtelnie, ale z charakterem. Spódnica maxi, w każdej stylizacji gwarantuje efekt ultra kobiecego WOW.
Olivia, w studenckim wydaniu, dzięki długiej spódnicy w kolorze piaskowym, uzyskała bardzo szykowny efekt. Stylizacja odpowiednia na uczelnię, do pracy, czy na spotkanie z przyjaciółmi. Połączenie kolorów marynarki i spódnicy, na pierwszy rzut oka wydaje się grzeczne, wręcz banalne.
Dzięki maxi dodatkom, stylizacja nabiera konkretnej wyrazistości. Naszyjnik, zegarek i brożka utrzymane są w podobnej, złotej kolorystyce i nadają całości elegancji. Drapieżności dodają czarna, futerkowa torebka oraz czarne buty z ćwiekami.
Ciekawą propozycją jest granatowa sukienka (długość przed kolano), wykorzystana w tym wypadku jako bluzka. To fajne rozwiązanie na jesienną aurę. Mimo, że dość cienka w fakturze spódnica, kojarzy się bardziej z latem, dzięki sukience/bluzce, nie musimy obawiać się niższych temperatur.





Fullerka Olivka: (rozmiar 38/40):

sukienka/bluzka: Sylwia Snoch/PAKAMERA.PL
spódnica: PULPA
marynarka: H&M
torebka: Reserved
pasek: Agi Jensen
buty: New Look
zegarek: Fossil
naszyjnik: H&M
broszka: Pakamera.pl

P.S. O stylizacji Olivii zadbała Anka Wójcik, a autorką makijażu jest Elizabeta Von Trier.




środa, 23 października 2013

FF - FULLER FIGURE: Jennie Runk
JENNIE RUNK (rozmiar 44)
wymiary: 80D - 114 - 84
wzrost: 177 cm
Mamy środę, więc czas na FF :-)
Musimy przyznać, że to jedna z naszych ulubionych modelek plus size, której uroda przyspiesza oddech i przyprawia o dreszcze...
Jennie Runk, to 24-letnia, amerykańska modelka. Karierę rozpoczęła już w wieku 14 lat, jednak ze względu na znaczny wzrostu wagi ciała, dość szybko przekwalifikowana została do działu 'plus size'.
Jej twarz pojawiła się w wielu magazynach i na wybiegach, jednak świat usłyszał o niej dopiero niedawno... W 2013 roku została twarzą kampanii reklamowej, głównej linii plażowej marki H&M, co szeroko komentowane w świecie, stało się początkiem dyskusji, nad możliwością zmiany standardów, w dopuszczalnym rozmiarze modelek :-)
Fullerki zdecydowanie popierają takie kroki. Brawo H&M !






niedziela, 20 października 2013










SMAKOWITY KĄSEK Z SECOND HANDU

Bazą do tej lekkiej jesiennej stylizacji jest kurtka znaleziona w second handzie. Fullerska Marta jest mistrzynią w wyszukiwaniu takich smakowitych kąsków. Lekka spódnica w jesiennym kolorze daje niesamowite wrażenie, gdy jest rozwiewana przez październikowy wiatr.
 Wyrazistości stylizacji Marty dodaje piękna torebka z drewnianą rączką, która łączy w sobie nowoczesne wzornictwo z przepięknym motywem folkowym.
Tak ubrana Marta była gotowa by łapać ostatnie promienie słońca i pierwszy m jesienny wiatr :)  
 A Wy lubicie szperać w second handach w poszukiwaniu łupów?
Jesteśmy ciekawe Waszych opinii na temat stylizacji Marty, dajcie znać co sądzicie :)

Marta (rozmiar 40):

spódnica: MANGO
kurtka: River Island kupiona w second handzie
torebka:  www.goshico.com
body: intimissimi
buty: VAGABOND
czapka: C&A
pokrowiec na telefon: kupiony warszawskich podziemiach  
pończochy: CALZEDONIA
naszyjnik: H&M


poniedziałek, 14 października 2013


Ten delikatny akcent na policzkach potrafi zmienić wygląd twarzy z najbardziej zmęczonej w pełną blasku. Dzięki temu kosmetykowi łatwo skorygujesz kształt swojej twarzy. Róż nada Twojej twarzy dziewczęcy wygląd. Twoja uroda na pewno na tym zyska. Ale czy wiesz jaki róż pasuje do twojej karnacji i rodzaju cery?


Dobór odcienia
Oczywiście pierwszym podstawowym krokiem jest dobranie odpowiednie koloru różu. Ważne jest, żeby współgrał z karnacją i kolorem włosów. Do jasnej skóry idealnie nadają się wszystkie chłodne odcienie a śniada, trochę bardziej oliwkowa cera fantastycznie prezentuje się w brzoskwiniowych, koralowych lub też delikatnie brązowych odcieniach. Dla ciemnej cery pasują zdecydowane ciemne brązy. Natomiast te z nas, które są właścicielkami pięknych, rudych włosów powinny kupić róż w odcieniu pomarańczowym lub też morelowym. 


Kształt twarzy a technika nakładania
Gdzie najlepiej nałożyć róż i jakim sposobem, żeby nie uzyskać przerysowanego efektu?
Najlepsza i najbardziej popularny sposób to tzn. "metoda na uśmiech". Stojąc przed lustrem uśmiechnij się szeroko i sprawdź, w którym miejscu policzki najbardziej się uwypuklają. Wypukłe miejsca to właśnie te, na które będziesz nanosiła kosmetyk: W jaki sposób nanosimy róż zależnie od owalu naszej twarzy?


Twarz okrągła
Róż nakładamy od połowy ucha w kierunku ust. Wciągnij policzki i maluj w miejscu ich zapadnięcia. Zastosuj róż w postaci pudrowej lub w sztyfcie.

Twarz kwadratowa
Róż nakładamy skośnie od skroni do skrzydełek nosa. Najlepszy dla twarzy kwadratowej będzie brązowy, sypki róż.

Twarz w kształcie serca
Róż nakładamy tuż pod kośćmi policzkowymi. Używamy różu w sztyfcie o dość ciemnym odcieniu.

Twarz prostokątna
Róż nakładamy poziomo na linii kości policzkowych.

Twarz owalna
Nie wymaga korygowania. Dla odświeżenia twarzy nakładamy niewielką ilość różu na sam środek policzków. 

Róż w kremie, płynie i sztyfcie
Tego typu róże dają półmatowe, satynowe wykończenie makijażu. A ich nasycenie nie jest trudne do stopniowania. Niestety są mało trwałe i znikają szybciej z policzków niż pudrowy. 
Róż w kremie jest idealnym rozwiązaniem dla tych z nas, które mają suchą cerę. Niestety na dość sporą zawartość w sobie tłuszczu. Dlatego tego typu róż może podkreślać pory lub inne niedoskonałość. Z tego powodu te z nas, które posiadają tłustą lub mieszą karnację, powinny z niego zrezygnować. Jak nakładać tego typu róż? Najlepiej nakładać go opuszkami palców, delikatnymi kolistymi ruchami na krem lub podkład.


Róż pudrowy
W przypadku róży prasowanych, na dzień najlepiej wybierać matowy kosmetyk. Natomiast na wieczór godne polecenia są wszystkie te róże, które posiadają w sobie złociste drobinki lub mają perłową poświatę. Przy różu pudrowym bardzo korzystne jest to, że nadaje się do każdego rodzaju cery. Jak go nakładać? Najlepiej na twarz pokrytą wcześniej pudrem, rozprowadzając go delikatnym ruchem pędzla w kierunku skroni. Bardzo ważne jest również to, żeby dopasować odcień różu od koloru pomadki, czy błyszczyku, gdyż źle dopasowany kolorystycznie róż może zepsuć cały makijaż.

Pędzel w dłoń, czyli zasady aplikacji różu


Aplikacja różu wymaga zastosowania odpowiedniego pędzla. Powinien być on wykonany z miękkiego włosia, z końcówką ściętą skośnie (do modelowania kształtu twarzy) lub okrągły (do podkreślania rumieńców).
Przed nałożeniem różu twarz należy zmatowić pudrem. Róż trzeba nabierać na pędzel w niewielkich ilościach (łatwiej wzmocnić  intensywność niż zniwelować efekt zbyt dużej porcji koloru na policzkach). 


Makijażowe sztuczki
- Jeśli chcesz sprawić, by zbyt pełne policzki wyglądały na szczuplejsze róż powinnaś nakładać poniżej kości policzkowej
- Nadmiernie spiczasty podbródek możesz wizualnie skrócić aplikując odrobinę różu na czubek brody.
- Twarz będzie sprawiała wrażenie bardziej świeżej i wypoczętej, jeśli nałożysz odrobinę różu na skronie
- W przypadku zastosowania zbyt dużej ilości kosmetyku, wystarczy omieść twarz czystym pędzlem i delikatnie przypudrować



 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff